Airbus ACJ320neo: samolot jak luksusowy penthouse
Uwielbiam samoloty i uwielbiam latać. Niestety, ze względu na obecną sytuację musiałem odwołać wszystkie zaplanowane podróże – koronawirus sprawił, że pasażerski ruch lotniczy praktycznie zamarł. Zatem, skoro chwilowo jestem uziemiony, to w wolnych chwilach oddaję się oglądaniu najbardziej luksusowych samolotów świata i robię to z nieukrywaną przyjemnością. A dziś chciałbym podzielić się z Wami moim ostatnim znaleziskiem: mega luksusowym Airbusem ACJ320neo latającym w barwach brytyjskiej linii charterowej Acropolis Aviation.
O ile standardowo wyposażony Airbus ACJ320neo był przełomowy dla lotnictwa pasażerskiego, o tyle należący do Acropolis Aviation egzemplarz stanie się bez wątpienia punktem odniesienia dla wszystkich prywatnych odrzutowców. Wyposażenie tego samolotu sprawia, że pozostawia on daleko w tyle swoją nieco mniejszą konkurencję od Bombardiera, Gulfstreama czy Dassaulta.
Airbus ACJ320neo jest nie tylko bardziej ekonomiczny, ekologiczny i cichszy. Maszyna Acropolis Aviation jest do tego po prostu nieziemsko luksusowa. Linie odebrały ją jeszcze w 2019 r., ale aż 13 miesięcy zajęło wykończenie wnętrza kabiny w Szwajcarii. Z tego powodu komercyjne loty tym odrzutowcem zaczęły się dopiero kilka tygodni temu.
Za projekt odpowiada Yves Pickardt z Alberto Pinto Interior Design. Podobno tworzył go z myślą o wygodnym apartamencie typu penthouse: komfortowym, przestronnym i przepięknym. W ten sposób zamienił przestrzeń, która zazwyczaj mieści 180 osób w niezwykle luksusowy podniebny środek transportu dla maksymalnie 17 gości.
A co oznacza luksus w tym przypadku? Oprócz najwyższej klasy materiałów użytych do wykończenia, to oczywiście sposób zaaranżowania przestrzeni – znajdziecie tu np. sypialnię typu master bedroom z największą podniebną łazienką, spory salonik i w pełni wyposażoną kuchnię.
Airbus ACJ320neo to model o dużym zasięgu (aż 6000 mil morskich) – można go wynająć i polecieć bezpośrednio z Nowego Jorku do Tokio, z Londynu do Seattle czy z Los Angeles do Auckland.
Nie wiem, jak Wy, ale ja latałbym!