Top 3 narciarskie destynacje w Szwajcarii
Ferie tuż, tuż i pewnie niektórzy z was zastanawiają się, gdzie pojechać na narty lub deskę. Polecam Szwajcarię!
Szwajcaria to kraj znany przede wszystkim z czekoladek, zegarków i gór. I właśnie o tych ostatnich napiszę dziś kilka słów.
Kraj Helwetów to bez wątpienia kolebka narciarstwa. To właśnie w szwajcarskiej miejscowości Wengen w 1921 r. odbyło się pierwsze wielkie wydarzenie narciarskie: Puchar Wielkiej Brytanii w narciarstwie alpejskim. Dlaczego akurat Brytyjczycy szusowali po stokach w tej miejscowości? Już od początku XX w. była ona bardzo popularna jako miejscowość wypoczynkowa wśród poddanych królewskich. A że Anglicy – entuzjaści zimowych sportów – nie mieli u siebie ani gór, ani śniegu, wybrali kraj, który jednego i drugiego miał w nadmiarze.
Dziś Szwajcaria to jedna z ulubionych destynacji narciarskich ze względu na świetne warunki śniegowe, fantastyczną infrastrukturę i luksusową otoczkę, jaką zawsze ma zima w tym kraju. Dlatego dziś przedstawiam wam trzy moim zdaniem najciekawsze
Gstaad
To alpejskie miasteczko zaprasza gości hasłem „Come up, slow down”. Muszę przyznać, że jest ono bardzo trafione. Nie ma tu pośpiechu, wszystko jest blisko. Trasy – których jest w okolicy ponad 140– przypadną do gustu zarówno początkującym, jak i doświadczonym narciarzom i snowboardzistom. Co więcej, z Gstaad bardzo łatwo dostać się do innych 6 miejscowości z doskonałą infrastrukturą zimową. Coś dla siebie znajdą też naśladowcy Justyny Kowalskiej: na biegówki zaprasza 80 km dobrze przygotowanych tras. Samo Gstaad to miejscowość niczym z alpejskiej pocztówki – z przepływającą środkiem rzeką, typowymi dla regionu budynkami i licznymi knajpkami.
Verbier
Verbier położone jest we francuskojęzycznej części Szwajcarii, w regionie Czterech Dolin. Dookoła znajduje się aż 400 km tras. Coś dla siebie znajdą tu przede wszystkim doświadczeni amatorzy zimowego szaleństwa i miłośnicy ekstremalnych doznań. Jednak ciężka praca na stoku się opłaca. Verbier jest znane ze świetnych restauracji polecanych przez przewodnik Gault Millau, a nawet z gwiazdkami Michelin. A po jedzeniu warto udać się do jednego z wielu tutejszych spa.
Klosters
Klosters to kurort, gdzie zwykły śmiertelnik może wpaść na ulicy na koronowane głowy! Ta miejscowość i sąsiednie Davos od zawsze przyciągały śmietankę towarzyska z całej Europy. Tutejsze stoki są przygotowane głównie dla zaawansowanych narciarzy, ale mniej doświadczeni też nie będą zawiedzeni. Najdłuższa trasa ma długość… aż 17 km! W sumie tras jest 97, a wyciągów – 33. Biegaczy ucieszy 50 km tras.
