Top 5 aut, które najszybciej osiągają „setkę”

Zestawienie pięciu samochodów, które najszybciej osiągają 100 km/h na liczniku.
0 доля
0
0
0

Tak, wiem, w dzisiejszych czasach najważniejsze cechy samochodu to oszczędność paliwa, ekologiczne rozwiązania i udogodnienia dla rodziny. Tak… tyle, że nie! Może samochody, o których dziś będę pisał nie są marzeniem ekologa, ale każdy prawdziwy facet na myśl o nich dostaje gęsiej skórki. Oto pięć samochodów, które „setkę” osiągają w czasie poniżej 3 sekund.

5. Tesla S P100D

Przyspieszenie 0-100: 2,5 s
Prędkość maksymalna: 250 km/h

Ten elektryczny sedan ani nie wygląda, ani nie brzmi, ale jak się porządnie „depnie”, to „setka” pojawi się na liczniku już po 2,5 sekundy. Elon Musk pokazuje, że dobrze rozumie mężczyzn i ich potrzeby, a także, że elektryczne auto wcale nie musi być „mulaste”, a wręcz przeciwnie.

Fot. Tesla
4. Bugatti Chiron

Przyspieszenie 0-100: 2,5 s
Prędkość maksymalna: 420 km/h

To auto, które nastało po Veyronie. Chiron jest nie tylko zjawiskowo ładny, ale i piekielnie szybki. I ta prędkość maksymalna… tak, wiem, że u nas w Polsce nawet nie za bardzo jest gdzie się do tych czterech „paczek”rozpędzić, ale pomarzyć zawsze można.

fot. Bugatti
3. Bugatti Veyron

Przyspieszenie 0-100: 2,5 s
Prędkość maksymalna: 430 km/h

Starszy brat Chirona i niegdyś najszybsze auto świata dopuszczone do jazdy po drogach publicznych. Wyprodukowano jedynie 450 egzemplarzy tego auta, ale każdy z nich to istne dzieło sztuki.

fot. Bugatti
2. Ferrari LaFerrari

Przyspieszenie: 2,4 s
Prędkość maksymalna: 350 km/h

Auto mocne jak espresso doppio i nierozcieńczony spirytus. Tylko dla fanów naprawdę mocnych wrażeń. Z jednej strony Ferrari w najlepszym wydaniu, a z drugiej napęd hybrydowy, który daje naprawdę niesamowite osiągi. Siła paradoksu. W 2016 r. szczęśliwy nabywca zapłacił za to auto na aukcji 7 milionów dolarów.

fot. Ferrari
1. Porsche 918 Spyder

Przyspieszenie: 2,2 s
Prędkość maksymalna: 345 km/h

To auto jest… hybrydowe. Tak, właśnie. Kombinowana moc silnika spalinowego i elektrycznego, napęd na tylne koła i mamy samochód, który do setki „dobija” w 2,2 s. Do tego wygląda dobrze i wcale nie jest aż tak drogi, bo kosztuje niecałe 3,4 miliona złotych. Jeździłbym!

fot. Porsche

źródło: motofakty.pl

 

 

0 доля
Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *

Вам также может понравиться