Boks: sport wielkich pieniędzy

Boks to jeden z moich ulubionych sportów, którego oglądanie i uprawianie sprawia mi ogromną przyjemność.
0 доля
0
0
0

Jestem wielkim fanem boksu. I to nie tylko „kanapowym”, oglądającym najciekawsze gale, ale również czynnym bokserem amatorem. Jako zawodnik miałem okazję wziąć udział w charytatywnej Gali „Biznes Boxing Polska” w 2016 r., z której całkowity dochód przekazano na Fundację Ewy Błaszczyk “Akogo?”

Ten rodzaj aktywności fizycznej bardzo mi odpowiada. Może dlatego, że boks wymaga od swoich adeptów siły, zwinności i szybkości. A do tego jest najprostszym ze wszystkich sportów walki: to rywalizacja dwóch zawodników, którzy używają jedynie pięści i zasadniczo mogą wyprowadzać tylko trzy rodzaje ciosów: proste, sierpowe i „haki” (podbródkowe).

Ten rodzaj walki wręcz był znany już w starożytnej Grecji i był jedną z dyscyplin rozgrywanych podczas igrzysk olimpijskich. Podobno walki były niezwykle brutalne i nierzadko kończyły się śmiercią jednego z zawodników. Nowoczesne zasady tego sportu stworzono w XIX w. w Wielkiej Brytanii. Z pewnymi modyfikacjami dotrwały one do dziś.

Do programu nowożytnej olimpiady boks „wskoczył” w 1904 r. i tylko raz nie wyłoniono mistrza olimpijskiego tego sportu: w 1912 r., kiedy igrzyska odbywały się w Szwecji, w której boks był zakazany. Obecnie bokserzy mogą się sprawdzać jako sportowcy-amatorzy (tacy występują na igrzyskach) i zawodowcy, którzy cieszą się światową sławą i bardzo wysokimi zarobkami za walkę, niezależnie od wyniku.

Większości z nas zawodowy boks kojarzy się przede wszystkim z wielkimi pieniędzmi. Zawodnicy są bardzo dobrze wynagradzani. Nie powinno to jednak dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że trzy najbardziej kasowe walki w historii zarobiły odpowiednio 500 milionów dolarów (Mayweather vs. McGregor), 410 milionów dolarów (Mayweather vs Pacquiao) i 150 milionów dolarów (Mayweather vs. Alvarez). Już z tego krótkiego zestawiania widać, że Floyd Mayweather musi być jednym z najlepiej zarabiających bokserów.

Jeśli chodzi o nasze polskie podwórko, to jest wielu dobrych pięściarzy, ale trzech z nich to klasa sama dla siebie. Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, Tomasz Adamek i Dariusz Michalczewski to nazwiska znane nie tylko fanom tego sportu.

I choć boks może być sportem bardzo urazowym, to treningi dają wiele na każdym poziomie: poprawiają ogólną sprawność i siłę, uczą pokory (bo zawsze w końcu znajdzie się ktoś lepszy) i dają niesamowitego energetycznego kopa po każdej wygranej. A zatem… do zobaczenia na ringu!

0 доля
Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *

Вам также может понравиться