Savile Row: mekka londyńskich dandysów
Gdy w XIX w. Beau Brummell zrewolucjonizował ubiór męski, wprowadzając do klasycznej mody męskiej współczesny garnitur noszony z wiązanym krawatem, londyńskie Savile Row stało się centrum szycia na miarę, czyli bespoke tailoring. Nazwa ulicy jest na tyle synonimiczna ze wszystkim, co wiąże się z męskim krawiectwem, że w języku japońskim słowo „sabiro” (przeczytajcie je na głos) oznacza garnitur.
Co prawda na co dzień w pracy nie noszę garnituru, ale są takie okazje, które wymagają od eleganckiego mężczyzny założenia szytego na miarę ubioru. Jeśli szukacie krawca, który wyczaruje strój na miarę waszych osobowości, oto najciekawsze moim zdaniem pracownie, mieszczące się przy tej słynnej londyńskiej ulicy.
Richard James, Savile Row 29
Swój pierwszy zakład przy Savile Row Richard James otworzył w 1992 r. Jest uznawany za jednego z najlepszych krawców, jeśli chodzi o łączenie nowoczesności z tradycją. Z jego usług korzystają najlepiej ubrani brytyjscy mężczyźni, m.in. Mark Ronson, Tinie Tempah czy David Gandy. Uszycie dwuczęściowego wełnianego garnituru na miarę trwa od 2 do 3 miesięcy i kosztuje 3 350 funtów.
Huntsman, Savile Row 11
Huntsman to firma z ponad 200-letnią tradycją, która podczas I wojny światowej zaopatrywała brytyjskich żołnierzy w mundury. Od początku istnienia związana z dworem królewskim (przez jakiś czas Huntsman był nawet jedynym dostawcą getr i spodni dla członków rodziny królewskiej), w latach 20-tych XX w. szyła ubrania m.in. Księcia Walii (późniejszego Edwarda VIII) i całej londyńskiej śmietanki. Po wojnie z jego usług korzystały największy tuzy Hollywood, w tym Gregory Peck, Ronald Reagan i kilku mężów Elizabeth Taylor. Szyty na miarę garnitur od Huntsmana to wydatek rzędu 5 000 funtów.
Hardy Amies, Savile Row 8
Założyciel firmy Sir Hardy Amies jest najbardziej znany z tego, że był osobistym krawcem królowej Elżbiety II. Nie dziwi zatem, że jego pierwszy sklep otwarty tuż po wojnie na tej słynnej ulicy był sklepem dla… kobiet. A jednak Hardy Amies postanowił szyć garnitury na miarę również dla mężczyzn. Co ciekawe, napisał też książkę „ABC mody męskiej”, która traktowała o wszystkich elementach ubioru i akcesoriach, jakie mogły się znaleźć w szafie stylowego mężczyzny. Dziś Hardy Amies szyje tradycyjnie eleganckie garnitury na miarę, których koszt to 4 000 funtów za dwuczęściowy komplet.
3 comments
Wow – niesamowite miejsca! Chętnie bym je odwiedził, ale trzeba przyznać, że ceny są naprawdę poza zasięgiem 😀 na pewno jednak zaznaczę na mapie podczas zwiedzania Londynu 🙂 a tymczasem preferuję jednak styl nowoczesnego dandysa – zapraszam do siebie do poczytania 🙂
Wrocławski …Twins….szyje podobnie……
Moim zdaniem najlepsze garnitury, to takie szyte na miarę. W salonie nie da się kupić tak dobrze dopasowanego garnituru.