Nowy Rolls-Royce Ghost: mniej znaczy więcej!
Co prawda Rolls-Royce pokazał nowego Ghosta kilka tygodni temu, ale jego polskie “okazanie” miało miejsce dopiero w zeszły piątek. Z tej okazji postanowiłem napisać kilka słów poświęconych mniejszej limuzynie z fabryki Goodwood. Nowy Ghost jest dłuższy o 15 cm od poprzednika, korzysta z wielu zdobyczy XXI w. (wszystkie koła skrętne, laserowe światła, a nawet… podświetlenie grilla!), a mimo to jego twórcy podtrzymują, że auto powstało zgodnie z filozofią “post opulence” (czyli post-przepych). Hmmm?
Nowy Ghost: tradycja i nowoczesność
Dotychczas Rolls-Royce utrzymywał, że tradycję stawia nad nowoczesność. Auta były luksusowe, dostojne i hand-made, a ich układ jezdny i silnik zapewniał niezrównaną płynność jazdy i dużo mocy. Mimo wszystko auta spod znaku RR bardziej kojarzyły się z limuzyną z kierowcą dla angielskiej królowej niż nowoczesnym samochodem dla dobrze sytuowanego, młodego biznesmena, który sam lubi siadać za kółkiem. Dlatego nowy Ghost ma być odpowiedzią na potrzeby tego drugiego: luksus i komfort ma pięknie uzupełniać nowoczesność.
Co pod maską?
Tu nie będzie zaskoczeń. W dobie downsizingu RR stawia na rozwiązanie znane i przetestowane: podwójnie doładowane V12 o pojemności 6.75 l (bo po co zmieniać coś, co działa?). Moc to 571 KM, a moment obrotowy to 850 Nm dostępny, gdy tylko wskazówka obrotomierza pokaże liczbę 1600.
Nowy Ghost to też napęd na cztery koła i – co ciekawe – wszystkie koła są skrętne. W połączeniu z zupełnie nowym pneumatycznym adaptacyjnym zawieszeniem mają one dawać wyjątkowy komfort pokonywania ciasnych zakrętów i nierówności na drodze.
Dużo elektroniki
Laserowe światła, system autonomicznej jazdy, asystent parkowania, system rozpoznawania pieszych i zwierząt, czujniki, kamery, radary, Apple CarPlay, Spotify, efekt spadających gwiazd (tak, tak, tych na podsufitce), zarządzanie pozycją… figurki Spirit of Ecstasy na masce – czy jest coś, o czym nie pomyśleli projektanci i konstruktorzy auta? Chyba nie. W nowym Ghost są wszystkie nowoczesne udogodnienia, i to nawet te, których do tej pory marka RR wystrzegała się jak ognia.
Naprawdę post-opulence?
Biorąc pod uwagę wszystkie powyżej opisane “ficzery” auta naprawdę nie jestem przekonany do tego, że nowy Ghost jest “post-opulence” 🙂 Jest większy, ma fantastycznie mocny silnik, niesamowite zawieszenie, wszystkie możliwe systemy wspierające, najlepsze materiały wykończeniowe a nawet… dywaniki z wełny produkowanej z runa specjalnej odmiany małych owiec. Jest po prostu luksusowo, komfortowo i ekskluzywnie, a jedyny ślad minimalistycznych zapędów odnajdzie w pięknych prostych liniach karoserii.
Ile kosztuje nowy Ghost?
Tanio oczywiście nie jest, ale dla kogoś, kto ma na koncie miliony, wydatek rzędu 1,5 miliona zł nie będzie zbyt bolesny. Zwłaszcza, że w zamian zyska auto, która zachowuje się niczym “latający dywan” i wspaniale łączy tradycję z nowoczesnością.