Koronawirus a rynek nieruchomości premium
W sumie można było się spodziewać, że prędzej czy później wydarzy się coś, na co mało kto jest gotowy. I choć nowe wirusy pojawiają się dość regularnie na epidemicznej mapie świata, to ten obecny wziął nas z zaskoczenia i w ciągu kilku tygodni kompletnie zmienił zasady gry.
Najtęższe głowy całego świata zastanawiają się teraz, co zrobić, żeby przygotować światowej gospodarce w miarę miękkie lądowanie. Bo co do tego, że to właśnie gospodarka ucierpi najbardziej, chyba nikt nie ma wątpliwości. Postanowiłem się zatem przyjrzeć temu, jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości premium i co może wydarzyć się w najbliższych sześciu miesiącach.
Wiadomo, że nic nie wiadomo?
No właśnie nie do końca. Owszem, nowy wirus jest dla nas jeszcze pod wieloma względami tajemnicą, ale sama sytuacja – czyli światowa pandemia – już taka nie jest. Historia uczy nas, że taki czas jak teraz nie trwa w nieskończoność. Nawet średniowieczne epidemie dżumy miały swój kres. A po nich świat wracał do nowej normalności.
Z punktu widzenia gospodarki najbliższe 6 do 18 miesięcy to nie będzie droga usłana różami. Raczej możemy spodziewać się wielu bolesnych kolców. Już teraz biznes łapie zadyszkę – coraz więcej firm obawia się o swoją i swoich pracowników przyszłość, a rządy poszczególnych krajów wdrażają programy antykryzysowe. Jednak nieruchomości premium to trochę inna bajka.
W nieruchomościach business as usual?
W mojej branży, po chwilowym przestoju, sytuacja stabilizuje się, choć początkowo liczba zapytań i spotkań spadła. Zapewne wynika to z tego, że osoby zainteresowane zakupem nieruchomości premium zazwyczaj dysponują sporymi środkami finansowymi i nie są ograniczone brakiem dostępu do gotówki. Do tego sytuacja kryzysowa to zazwyczaj dobry moment na twarde negocjowanie ceny w dół. Last but not least, nieruchomości (a zwłaszcza te najbardziej luksusowe) to świetna inwestycja w każdych warunkach, bo najbardziej odporna na wszelkie kryzysy.
Nieco inna sytuacja ma miejsce na rynku wynajmu. Zazwyczaj tego typu umowy zawierane są przez duże koncerny dla expatów, a obecnie większość firm wstrzymuje wszelkie międzynarodowe transfery kadry zarządzającej. Jestem jednak przekonany, że gdy tylko wrócimy do względnej normalności, rynek zareaguje pozytywnie.
2 comments
Myślę, że ważnym czynnikiem, który trzeba wziąć pod uwagę jest poczucie bezpieczeństwa. Dla pewnych osób może to być bodziec do zakupu nieruchomości, która daje większe poczucie bezpieczeństwa i zapewnia komfort. Rynek nie ucierpi zmieni się jego charakter i charakter nieruchomości w obrębie zainteresowanych klientów.
Wierzę, że cała sytuacja ogólno światowa nie wpłynie drastycznie na rynek luksusowych nieruchomości, to jest rynek, który inaczej “perfmormuje” i będzie wszystko ok. Jestem dobrej myśli.