fot. Wikipedia.org

Australian Open – mój ulubiony turniej tenisowy

Co prawda Australian Open zakończył się blisko trzy tygodnie temu, ale dopiero na dziś udało mi się przygotować dla Was tekst o tym turnieju, który jest moim ulubionym.
0 udost.
0
0
0

Z ogromną przyjemnością oglądałem zakończony trzy tygodnie temu Australian Open. To mój ulubiony turniej, być może dlatego, że twarda nawierzchnia, na jakiej są rozgrywane jest najbardziej uniwersalna, a gra – w moim odczuciu – najbardziej widowiskowa. Tak więc zawsze czekam na początek stycznia, kiedy zaczyna się ten pierwszy wielkoszlemowy turniej roku. Dziś przygotowałem dla Was garść ciekawostek związanych z tym wielkim sportowym wydarzeniem.

Pożegnanie Caroline Wozniacki z tenisem

Tegoroczna edycja była dla mnie tym ciekawsza, że jakiś czas temu miałem okazję poznać rodziców Caroline Wozniacki, duńskiej tenisistki polskiego pochodzenia. Australian Open to był jej ostatni turniej, więc bardzo trzymałem kciuki za jej sukces. Niestety, Caroline odpadła w trzeciej rundzie i zakończyła karierę. Ale nigdy nie zapomnę finału gry pojedynczej kobiet z 2018 r., gdy Caroline wygrywała w Melbourne, zdobywając swój pierwszy i jedyny wielkoszlemowy tytuł.

fot. Wikipedia.org

Margaret Court – kontrowersyjna mistrzyni

Skoro już o kobiecym tenisie mowa, nie mogę nie wspomnieć o legendarnej Australijce, czyli Margaret Court. Ta niesamowita zawodniczka zdobyła w sumie 64 (!) tytuły wielkoszlemowe w grze pojedynczej, podwójnej i mieszanej. Za te i inne zwycięstwa turniejowe Margaret Court została uhonorowana przez swój kraj i związek tenisowy – w 2003 r. jej imię nadano jednemu z głównych kortów Melbourne Park.

Po zakończeniu kariery Margaret Court zajęła się działalnością religijną. Jest znana z homofobicznych wypowiedzi, czym co i rusz naraża się bardzo wielu osobom, które nie podzielają jej radykalnych przekonań.

fot. Wikipedia.org

Ogromny budżet na nagrody

Australian Open jest turniejem z bardzo wysoką pulą nagród. W tym roku budżet wyniósł aż 71 milionów dolarów australijskich, czyli blisko 187 milionów złotych! Za występ w pierwszej rundzie singla można zarobić 90 tys. dolarów australijskich, a zwycięzca inkasuje aż 4 120 000 dolarów australijskich. Udział w pierwszej rundzie debla też się opłaca i został wyceniony przez organizatorów na 6 250 dolarów australijskich, zaś zwycięstwo to 760 000 dolarów australijskich. Jest o co walczyć, prawda?

fot. Wikipedia.org

Novak Djokovic – serbski terminator na antypodach

Tegoroczny tryumfator turnieju Novak Djikovic wygrał w Melbourne po raz ósmy. Dzięki temu to do niego należy rekord liczby zwycięstw w tym wielkoszlemowym turnieju. A mam wrażenie, że Novak jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Drugie miejsce zajmują ex aequo Roger Federer i Roy Emerson, każdy z nich z sześcioma zwycięstwami.

fot. Wikipedia.org
0 udost.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się również spodobać

FC Barcelona: więcej niż klub

Będąc w Barcelonie, nie mogłem nie odwiedzić Camp Nou, czyli stadionu, na którym gra mój ulubiony klub piłkarski FC Barcelona.