Londyn: życie po Brexicie

Z Londynem jest trochę jak z Warszawą – życie tu rządzi się swoimi prawami, innymi niż w pozostałej części kraju.
0 udost.
0
0
0

Chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że tak jak dla wielu ludzi Brexit był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Do ostatniego momentu wierzyłem w to, że Wielka Brytania zostanie w Unii Europejskiej i będzie jednym z najważniejszych aktorów nowego rozdania. Tak się jednak nie stało. Wspólnota brytyjska postanowiła wziąć rozwód z resztą Europy, a konsekwencje tej decyzji ponosimy wszyscy.

O tym myślałem, gdy jakiś czas temu odwiedziłem Londyn. Jeszcze przed podróżą zastanawiałem się, czy zauważę jakieś zmiany. Na miejscu okazało się, że Londyn żyje tak samo, jakby nic się nie wydarzyło. Nadal jest to jedno z najbarwniejszych, tętniących życiem miast, gdzie wielki biznes robi ogromne pieniądze.

Oczywiście, z racji wykonywanego zawodu, najbardziej interesowało mnie oddziaływanie Brexitu na rynek nieruchomości. Jeszcze przed głosowaniem niejednokrotnie słyszałem opinię, że Brexit wpłynie na niego negatywnie, ceny spadną, a inwestorzy postanowią lokować swoje pieniądze gdzie indziej. Mam jednak wrażenie, że w przypadku Londynu te przewidywania się nie sprawdziły. Owszem, funt stracił na wartości, owszem ceny mieszkań czy domów rosną nieco wolniej, ale Londyn nadal jest jednym z najatrakcyjniejszych miast pod kątem zakupu nieruchomości inwestycyjnych.

Być może wynika to z faktu, że Londyn – trochę tak jak Warszawa, czy inne stolice – rządzi się swoimi prawami. To tu skupia się ogromna część brytyjskiej gospodarki, to tu pracują ludzie z bardzo wysokimi i poszukiwanymi kompetencjami. I nawet taka zmiana jak wyjście ze pewnych sztywnych struktur polityczno-ekonomicznych nie jest w stanie sprawić, żeby dojrzała i rozwinięta gospodarka rozpadła się z dnia na dzień w wyniku decyzji politycznej.

Dlatego z optymizmem patrzę w przyszłość. Bez wątpienia Brexit zmieni nie tylko brytyjską, ale również naszą – polską i unijną rzeczywistość – ale nie będzie to żadna katastrofa. Rynek nieruchomości ma to do siebie, że odbija się nawet po tak dużym kryzysie, jak ten z 2008 r. i jestem przekonany, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nadal będzie warto inwestować w Londynie. Bo jest to miasto jedyne w swoim rodzaju.

0 udost.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się również spodobać