fot. Maciej Krüger

Restaurant Week: czy było warto?

Restaurant Week to festiwal tzw. fine dining czyli świetnego jedzenia w naprawdę atrakcyjnej cenie.
0 Shares
0
0
0

Może nie jestem ekspertem kulinarnym, ale naprawdę lubię dobrze jeść. Dlatego, gdy tylko ruszyły zapisy na jesienną edycję Restaurant Week wiedziałem, że wybiorę się w co najmniej jedno miejsce. Wybrałem Elixir by Dom Wódki i nie zawiodłem się.

Elegancki mężczyzna w restauracji Elixir by Dom Wódki
fot. Maciej Krüger
Idea festiwalu

Restaurant Week to festiwal dobrego jedzenia, który ma za zadanie spełnić marzenia o dalekich kulinarnych podróżach. Wszak to dzięki jedzeniu możemy w jednej chwili znaleźć się w dowolnym miejscu na ziemi. „Podróżowanie przez jedzenie daje możliwość przeniesienia się w odległe zakątki za pośrednictwem smaków i aromatów wydobywających się z oryginalnych przyprawa” – piszą pomysłodawcy wydarzenia. Ja postanowiłem, że odbędę podróż w dość nieoczywistą stronę, czyli do… nowoczesnej kuchni polskiej.

Mężczyzna na drabinie w Elixir by Dom Wódki
fot. Maciej Krüger
Fine dining po polsku

Wiedziałem, że Elixir by Dom Wódki słynie ze świetnego parowania najbardziej polskiego alkoholu z jedzeniem. Postanowiłem jednak, że o mocniejszy trunek poproszę dopiero do deseru. Tym bardziej, że sponsor festiwalu fundował wszystkim koktajl na powitanie.

Pierwsze wrażenia? Świetne. Proste, nowoczesne wnętrza, dyskretna i profesjonalna obsługa już na wejściu dobrze nastawiły mnie do tego, co mnie czekało. Na dzień dobry kelner przyniósł dwa rodzaje przepysznego chleba i bardzo dobrze doprawione masło. A potem pojawił się on…

Menu Restaurant Week 2018

Żurek od nowa

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem wielkim fanem żurku, który kojarzył mi się z gęstą, kwaśną zupą podawaną na Wielkanoc. Tymczasem to, co pojawiło się na moim stole, było jedną z najlepszych zup, jakie kiedykolwiek jadłem, podaną w bardzo ciekawy sposób. Zupa miała doskonały, delikatny smak. W połączeniu z chipsem z boczku, wędzonką i sałatką ziemniaczaną dopieściła moje kubki smakowe.

Żurek w talerzu

Kaczka-dziwaczka

Drugie danie było bardzo udaną wariacją na temat jakże polskiego dania, czyli kaczki z buraczkami. Mięso było miękki, skórka chrupiąca, a dodatki doskonałe. Szczególnie smakowała mi sypka, palona kasza gryczana i gruszka marynowana w jakimś naprawdę mocnym i smakowitym alkoholu.

Kaczka na palonej kaszy gryczanej z buraczkami i gruszką

Wiśnia w czekoladzie

Ale to deser był absolutnym mistrzostwem świata… Nigdy wcześniej nie jadłem czegoś takiego. Idealnie kremowy mus, słony karmel, orzechy włoski w polewie i wiśnie zapewniły fantastyczne doznania. Do tego zamówiłem sobie kieliszek wódki Pravda Expresso, o słodkim, kawowym smaku. To było idealne zakończenie tego jakże miłego wieczoru.

Deser czekoladowy wiśnia

Restaurant Week: czy było warto?

Odpowiadając na pytanie, zdecydowanie tak, choć myślę, że warto wybierać te restauracje, które na co dzień słyną z naprawdę dobrej kuchni. A wybór w ramach Restaurant Week jest naprawdę duży.

Przeczytaj inne artykuły na podobny temat:

„Syta 93”: nowe miejsce na kulinarnej mapie Warszawy

0 Shares
Deja una respuesta

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *

You May Also Like

Ile kosztuje luksus?

Kim są HNWI? Ile trzeba mieć pieniędzy na koncie, żeby było kogoś stać na dobra luksusowe? Samochód luksusowy, czyli jaki?

Zapraszamy do showroomu!

Zapraszam Was do naszego wilanowskiego showroomu S&D Design, w którym na żywo możecie zobaczyć meble i akcesoria z najwyższej półki Made in Italy!