Snow Polo czyli luksusowy sport dla prawdziwych twardzieli

Zazwyczaj polo kojarzy nam się z końmi, trawą i angielską arystokracją. Wydawać by się mogło, że to sport typowo letni. A jednak nie! Od kilku lat coraz częściej organizowane są zawody tzw. snow polo czyli polo na śniegu. Nawet w w naszej polskiej Bukowinie Tatrzańskiej odbyło się kilka turniejów.

Sport perskiej arystokracji

Mało kto wie, ale polo to sport bez mała starożytny. Wymyślili go Persowie, którzy już 2000 lat temu grając w polo ćwiczyli swoje jednostki konne. Gra była sprawdzianem i dla konia i dla jeźdźca – testowała stopień ich zgrania, pozwalała ćwiczyć celność i szybkość. Wojskowy trening zyskał wielu zwolenników zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet, stając się jedną z ulubionych rozrywek perskiej szlachty.

Brytyjski import

W Europie polo pojawiło się dopiero w XIX w. za sprawą brytyjskich oficerów stacjonujących w Indiach. Z niewiadomych przyczyn przez niemal 2000 lat polo rozprzestrzeniało się jedynie na wschód i do Europy dotarło “na okrągło” bo przez Indie. Kochającym konie i futbol Brytyjczykom gra w piłkę na koniach od razu przypadła do gustu. W końcu było to połączenie dwóch ulubionych rozrywek w jednej.

Wielka Brytania to kraj o morskim klimacie, nie dziwi zatem, że najbardziej naturalną dla polo nawierzchnią do gry okazała się trawa, która na południu Wysp jest zielona praktycznie cały rok. Zmagania na trawie tak spodobały się członkom rodziny królewskiej, że polo zyskało miano „królewskiej dyscypliny”. Dość wspomnieć, że na palcach jednej ręki można policzyć męskich członków brytyjskiej rodziny królewskiej, którzy w polo nie grali.

Dwie bramki, dwie drużyny, jedna piłka

A o co chodzi w samej grze? W dużym skrócie o to, co zwykle w przypadku gry z piłką: jedna drużyna podejmuje dozwolone zasadami działania po to, aby umieścić piłkę w bramce przeciwnika. Zmagają się ze sobą dwa teamy, liczące po czterech zawodników – jednego napastnika, jednego pomocnika, jednego rozgrywającego i jednego obrońcę. O widowiskowości tego sportu decyduje to, że jest on uprawiany na koniach, dzięki czemu gra jest niezwykle dynamiczna i szybka.

Śnieg zamiast trawy

Od pewnego czasu zawody polo coraz częściej rozgrywane są na… śniegu w miejscowościach tak prestiżowych jak choćby Sankt Moritz. Gra jest nieco wolniejsza, ale równie widowiskowa. Zimowa sceneria dodaje rozgrywkom niezwykłego uroku, a minusowe temperatury sprawiają, że „śnieżna” odmiana tego sportu jest bardziej wymagająca dla zawodników i ich koni.

Jedno jest niezmienne: polo to sport dla ludzi bardzo dobrze sytuowanych, którzy kochają te szlachetne zwierzęta i mogą sobie pozwolić na utrzymanie nawet kilkunastu specjalnie trenowanych wierzchowców.

PS. Za świetne zdjęcia dziękuję fotografowi Adamowi Brzozie.